Gdy wszyscy obrali kierunek Gdynia, licząc na muzyczne doznania w strugach deszczu, ja pojechałam kupić kilka fantów w Bytomiu i poopędzać się od gołębi na krakowskim rynku. Zajrzałam także do Dąbrowy Górniczej.
A tam w dzielnicy Ząbkowice na ogromnym terenie znajduje się to, co zostało z Huty Szkła Gospodarczego “Ząbkowice”, której nazwa odmieniana jest ostatnio przez wszystkie przypadki, podobnie jak tamtejszych projektantów: Eryki Trzewik-Drost i Jana Sylwestra Drosta, Ludwika Fiedorowicza, Bogdana Kupczyka.
Ponieważ o miejscu tym w sieci mówi się od wielu miesięcy, nie byłam pierwszą, która je odwiedziła. Trafili tam zapewne zarówno fascynaci opuszczonych budynków, jak i osoby zainteresowane polskim designem XX wieku. Jako że zwiedziłam niejedno opuszczone miejsce, mogę powiedzieć, że to jest dość interesujące, jednak, jak to często bywa, to już głównie skorupa, pozbawiona wnętrzności. Gdzieniegdzie leży szklana stłuczka, w której bez problemu rozpoznacie wzory z lat 70., ale także nowsze, z naklejkami “Crystalite”. Pierwszy z brzegu budynek, w kolorze zielonym, to magazyn, w którym obecnie nie ma już niemal nic, a na zdjęciach sprzed około roku, które można znaleźć w sieci, widać pełne kartony gotowych do sprzedaży wyrobów (które ponoć zostały rozszabrowane i były sprzedawane na pchlim targu w Będzinie).
Poniżej “kilka” zdjęć dla tych, którzy już tam byli i mogą porównać stan sprzed jakiegoś czasu z obecnym oraz dla tych, którzy być może wybierają się tam w wakacje. Warto.